kolano nie bolało to się wybrałem na mały wypadzik na stare śmieci i powrót szerokim łukiem do domu;] kolano nie boli więc może pojadę w niedziele do rzeszy z powrotem ..
edit nic z tego pogoda nie dopisała ;] brak roweru w rzeszy ;] między czasie kuracja kolana i urlop zdrowotny ;-)
kilometry z ostatniego tygodnia hehe w tym 20 km wypad z Miśką :) (średnia mówi sama za siebie ;-) i reszta to jazda bikiem po mieście w rożnych sprawach
powrót z domu do rzeszy z 10 kg bagażu na bike :) ale lekki wiaterek sprzyjał także przyjemnie sie jechało a w dodatku trochę mnie spaliło na twarzy hehe :)