terenowo:)

Wtorek, 14 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
jazda po lesie esowska-poligon-śmietnik :)

jazda na orientacje hehe

Sobota, 4 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
byłem w rejonach Czarnej Sędziszowskiej i i Przedbórza, hehe generalnie na końcu świata, miałem mapkę ale bardzo ogólną, jechałem asfaltem który się skończył, potem się zaczął las i droga zaczęła się pogarszać hehe także zrezygnowałem z dalszej jazdy musiałem się wrócić do puktu wyjścia :D ogólnie udany wyjazd:)

głogów i okolice

Sobota, 4 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
jazda za głogów i powrót, odbiłem jeszcze do rudnej wielkiej zawieźć perfumki :D

przebieg z ost 2 tyg

Czwartek, 2 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
przebieg z dwóch tygodni, jazda do szkoły, rozwożenie perfumek (mój biznes hehe) i jazdy do bankomatu ;P

pierwsza jazda po przerwie, regenaracja:)

Sobota, 21 marca 2009 · Komentarze(0)
rekreacyjna jazda do lubenii przez tyczyn, i powrót przez Siedliska do rzeszy, w jedną stronę pagórkowato pod góre cały czas jednak wiatr pomagał:) a powrót płaski lecz pod wiatr, generalnie wyjazd udany :)

długaa przerwa, dane z całego miesiąca

Piątek, 20 marca 2009 · Komentarze(0)
2 tygodnie młynku w szkole, 2 tygodnie choroby i miesiąc jazdy na rowerze z głowy... dodaje kilometry które się nazbierały przez ten miesiąc, parę razy do szkoły, miśki, i jazda w różnych sprawach

wypad nocny

Poniedziałek, 9 lutego 2009 · Komentarze(1)
wypad nocny z za głogów młp (dokładnie nie wiem bo kundello prowadzał tam po swoich ścieżkach:)
temperatura odczuwalna z 5 stopni mniej niż temperatura powietrza, zimny wilgotny przeszywający wiatr
ale jazda sie udała:D
kundello jechał na hamulcu 35 km i trochę go wyssało ale jakoś w tunelu aerodynamicznym dotarliśmy do rzeszy :D
kundello we własnej osobie

podczas postoju na tankowanie trochę nowoczesnego modern art czyli malowidła tubylców na przystanku ;-)

moja maszyna:)

rze-tyczyn-??-tyczyn-rze

Sobota, 7 lutego 2009 · Komentarze(0)
wybrałem sie dziś gdzieś za Tyczynem do lasu...
tutaj jeszcze wiadomo gdzie się jechało hehe

zjechałem gdzieś do lasu.. wiedziałem że wyjade gdzieś w lubenii


jednak było grząsko cały czas pod góre i jak zwykle to w rzeszy bywa wiało o mało łba nie urwało... i to jeszcze w twarz wiało ;/ ale dawałem rade hehe
po 10 km zobaczyłem same pola, postanowiłem wrócić bo robiłem sie głodny i miałem mało wody

postanowiłem wrócić jak bedzie lepsza pogoda i droga bedzie mniej grząska po jest fajna traska po lesie:)


a miał to być godzinny wypad... tam i z powrotem hehe

dziś trasa trudna, połowe trasy wiał bardzo silny wiatr w twarz a do tego było cały czas pod górke, druga połowa już pomyślnie wiatr pomagał ale czułem głód energetyczny aaa bardzo duży hehe:)

vmax 64km/h