przebieg z poniedziałku i wtorku, w poniedziałek 2 razy na polibudę a we wtorek wjazd na Matysówkę i zjazd z powrotem, kurde ale czułem jak już pod koniec podjeżdżania że nie miałem sil :)
hmm nic dodać nic ująć:) comatose i kundello już wszystko napisali, niczym trzech muszkieterów zdobywaliśmy górę chyba w Czudcu hehe ale jazda niesamowita, warunki niecodzienne, wiatr bardzo silny( w rzeszowie nie odczuwalny), końcowa ocena wyjazdu z wynikiem bardzo dobrym :) fotki na profilu kundello http://kundello21.bikestats.pl/ :)
Nocna jazda z Kundellem :) Pojechaliśmy Przez Kielanówkę, Niechobrz, Nosówkę, Racławówkę, Doły i na Rzeszów przez Zawiszy:) nasze bajki:) kundello we własnej osobie (data powinna być dzisiejsza:)
hehe mały wypad nocny z Kundellem na Matysówke, zjazd do Chmielnika a potem podjzad tą samą trasą, następnie zjazd od strony obwodnicy i zapuszczenie sie na miasto :) hehe miałem aparat to tylko pare zdjęć zdołaliśmy zrobić bo ręce odmrazało jak staliśmy w miejscu :) moja czApka żywcem zdarta z menela:) i panorama rzeszowska
zaciągnąłem kumpla który 11 lat nie jeździł na rowerze na trase Rzeszów-Kielnarowa-Straszydle-Lubenia-Siedliska-Budziwój-Rzeszów. hehe dziś po śmiganiu mówił że jak będzie mógł wstać rano na nogi to może sie jeszcze wybierze kiedyś hehe :)
mały wyjazd ok godz 22 na Zalesie potem w stronę Malawy odbiłem na obwodnice i obwodnicą w tereny Kundella i reala:) średnia nie rewelacyjna ale jest sakramenckie zimnooooo :) byłem zmuszony jeździć w czapce bo uszy mi odmarzały hehe
kolejny raz Matysówka tym razem z Kundellem i Comatose śmigaliśmy, wszyscy równo darli pod górę :) tylko na mnie spoczywała presja czasowa i starałem sie szybciej z górki zjeżdżać... :) hehe